Co podarować na komunię

Co jest teraz na topie? Co daje się w Polsce, co w USA? Ile powinno się przeznaczyć na prezent chrześniakowi, a ile córce znajomych? Czasy rowerów i zegarków dawno już minęły, a z roku na rok pierwszokomunijna finansowa poprzeczka, którą musza przeskoczyć chrzestni, dziadkowie, ciocie i wujkowie po obu stronach oceanu zdaje się być zawieszona coraz wyżej. Ile się teraz daje? Okazuje się, że historie o ekstrawaganckich prezentach pierwszokomunijnych są, na szczęście, w większości przesadzone. Owszem, zdarzają się prezenty nie z tej ziemi, ale ankiety przeprowadzane w tym roku w Polsce mówią jednoznacznie, że przeciętnie, wartość większości prezentów nie przekracza 500 złotych. Oczywiście chrzestni i najbliższa rodzina dają nieco więcej. Górna granica to zazwyczaj 3000 złotych. Na liście najpopularniejszych prezentów pierwszokomunijnych od lat zajmuje elektronika. Popularne kiedyś laptopy i tablety ustępują jednak miejsca nowym gadżetom. Przebojem tegorocznego sezonu są podobno drony dostępne w niezliczonych wariantach i konfiguracjach. Wysoko na liście utrzymują się również „hoverboards”, czyli elektryczne deskorolki, mimo coraz głośniej wyrażanych zastrzeżeń, co do ich bezpieczeństwa. Zamożniejsi rodzice chrzestni mogą obdarować swojego „pierwszego komunistę” nowiutką konsolą do gier, lub zegarkiem – oczywiście inteligentnym. Lista prezentów dla chłopców jest zazwyczaj trochę dłuższa. Bardzo modne są elektryczne motocykle i quady, którymi z praktycznych względów, obdarowywane są zazwyczaj dzieci z małych miast i wsi. Absolutną nowością wśród prezentów pierwszokomunijnych są ostatnio rzeczy niematerialne. Chrzestni, lub dziadkowie bardzo chętnie fundują ośmio-, lub dziewięciolatkom przystępującym do Pierwszej Komunii Świętej wycieczki do Rzymu, lub Ziemi Świętej. Ma to być przeżycie, które podkreśli religijny wymiar tego wydarzenia. Coraz częściej w pierwszokomunijnych kopertach znajdują się opłacone kursy językowe, kolonie letnie lub nawet kursy żeglarskie. Rodacy potrafią jednak przesadzić. Na polskich forach internetowych pojawiają się informacje o ofiarowanych w prezencie lotach balonem, lub nawet przejażdżkach czołgiem. Okazuje się, że dla kreatywnego chrzestnego ani niebo, ani kilkucentymetrowy pancerz nie są żadnym ograniczeniem. Zdecydowana większość Polaków trzyma się jednak z daleka od takich ekstrawagancji. Pierwsza Komunia Święta powinna być przede wszystkim duchowym przeżyciem dla dziecka i jego najbliższej rodzinie. Prezent natomiast tylko dodatkiem i pamiątką tego wydarzenia.

Idealny prezent komunijny nie powinien się zepsuć lub stracić gwarancję po roku użytkowania. Nie powinien tez wyjść z mody, ani stać się tematem anegdot przy rodzinnym stole. Złoty krzyżyk lub medalik są przykładem takich ponadczasowych prezentów, ale jest ich więcej. Wśród Polaków zamieszkujących Stany Zjednoczone, a szczególnie Chicago, co roku w kwietniu i maju ogromną popularnością cieszą się certyfikaty ubezpieczenia na życie w Polish National Alliance. Chrzestni, dziadkowie, a nawet rodzice wykupują je młodym ludziom dając im prezent na cale życie, który z roku na rok będzie miał coraz większą wartość. Ubezpieczenie na życie w PNA to równocześnie członkostwo w organizacji sięgającej swoimi korzeniami do 1880 roku, możliwość otrzymania stypendium naukowego, zniżek na kolonie letnie, uczestnictwa w licznych konkursach, oraz łatwiejszy start w dorosłość. To prezent, który uczy odpowiedzialności i który obdarowani będą również mogli doceniać za kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt lat. Ubezpieczenie na życie w PNA jest zaskakująco niedrogie. Jednorazowy koszt polisy o na całe życie wartości $10,000 dla ośmioletniego chłopca to jedyne $1130.50, a dla ośmioletniej dziewczynki – $1015.80. Popularnym prezentem są również permanentne polisy opłacane przez okres 20 lat. W tym przypadku roczny koszt ubezpieczenia ośmioletniego chłopca to zaledwie $98.90, dziewczynki – $88.70. Ubezpieczanie na życie w PNA może, więc być świetnym, samodzielnym prezentem, albo dodatkiem do innej rzeczy. O ile o tabletach, dronach i quadach dzieci szybko zapomną, ubezpieczenie na życie zostanie z nimi na zawsze.